Po wtorkowej ulewie, która przeszła nad Ostrowem Wielkopolskim, jak można przeczytać w komentarzach w mediach społecznościowych wiele osób zastanawia się czy można było zapobiec zalaniu miasta. Między innymi do tej kwestii w opublikowanym wpisie na stronie Urzędu Miejskiego w Ostrowie odniosły się władze miasta.
Jak czytamy w opublikowanej informacji – Deszcz pojawił się przed godziną 20.00. Najbardziej intensywna, punktowa fala opadów trwała 20 minut. W tym czasie spadło 40 litrów wody na metr kwadratowy. To tyle ile wynosi średni miesięczny opad. Z tak potężną ulewą nie poradziłaby sobie żadna infrastruktura kanalizacyjna.
– Wczorajsza ulewa była ekstremalna. Żaden system kanalizacyjny nie byłby w stanie odebrać takiej ilości wody, w tak krótkim czasie. Mieliśmy do czynienia ze ścianą deszczu – mówi Mikołaj Kostka, zastępca prezydent Ostrowa Wielkopolskiego. I dodaje – Ostatnie inwestycje w budowę infrastruktury wodno-kanalizacyjnej uchroniły miasto przed wtórnym zalaniem od strony rzeki Ołobok. Ogromną rolę odegrał wczoraj zbiornik retencyjny przy ulicy Torowej, który przyjął wodę z miasta – podkreśla Mikołaj Kostka.
Jak możemy dalej przeczytać w mieście jest 8 zbiorników retencyjnych, które przyjęły część wody z opadów. Na budowę zbiorników i poprawę infrastruktury usprawniającej odprowadzanie wód deszczowych z miasta wydano ponad 10 milionów złotych, a jak czytamy „brak tego typu inwestycji w mieście byłaby katastrofalna w skutkach”.
Mieszkańcy zarzucają również, że nie czyszczone są studzienki kanalizacyjne i to mogło spowodować, że woda nie spływała i zalewała posesje.
– Spółka WODKAN prowadzi systematyczne czyszczenie kanalizacji deszczowej, po to by uniknąć podtopień. Wczorajsze wybijanie studzienek to nie efekt naszego zaniedbania, tylko ogromnej ilości wody opadowej, która pojawiła się w bardzo krótkim czasie. Kanalizacja nie nadążała z jej odbiorem. Dbamy o studzienki i regularnie je czyścimy. Podobnie sytuacja wygląda na Ołoboku. Dzięki systematycznemu koszeniu koryta rzeki na odcinku przynależącym do spółki Wodkan możliwy był szybszy spływ wody – tłumaczy Zdzisław Marek, dyrektor ds. technicznych WODKAN S.A.
Przekonują was informacje podane przez władze miasta? Komentarze są do waszej dyspozycji.
To nic, trzeba się przygotować, że po każdej większej burzy będziemy pływac.
No to proszę się przejść ulicami i zobaczyć ile piasku leży na ulicach i ile studzienek jest zasypanych po wtorkowej ulewie. Dzisiaj jest czwartek i nikt nic z tym nie robi . Nie daj Boże przyjdzie następna (oby już takiej nie było) to znów Ostrów będzie zalany. I proszę nie wciskać kitów że stodziemki są regularnie czyszczone no chyba że przy swoich posesjach.🤔