O nowelizacji prawa oświatowego, przyczynach wzrostu cen energii i propagandowych manipulacji w tym zakresie oraz zapowiedzi możliwej rezygnacji Polski z Funduszu Odbudowy mówiła podczas konferencji prasowej w swoim biurze senator Ewa Matecka oraz poseł Mariusz Witczak.

– W Polsce ok. 70 %. energii produkuje się z węgla, którego cena, koszty wydobycia i transportu wciąż rosną. I to nie jest wina UE. Coraz częściej Polska musi importować tańszy prąd z krajów, które stawiają na rozwój bez emisyjnych źródeł energii. Import energii sięga już 10% – mówiła podczas konferencji senator Ewa Matecka.

Jak kontynuowała koszt samej energii to nawet nie połowa rachunku. W skład rachunków jak mówiła Ewa Matecka i wyliczała wchodzą również:

  • opłata abonamentowa,
  • opłata sieciowa stała,
  • opłata sieciowa zmienna,
  • opłata jakościowa,
  • opłata OZE,
  • opłata przejściowa,
  • opłata kogeneracyjna,
  • opłata mocowa.

– Sam koszt energii to mniej niż połowa przeciętnego rachunku, resztę pochłaniają różne abonamenty i opłaty. Nowym de facto podatkiem jest opłata mocowa, za obecność odbiorcy w systemie. Trafia ona w całości do elektrowni węglowych. Dodać do tego należy, że pieniądze za uprawnienia do emisji CO2 trafiają do budżetu państwa. Rząd PiS wzbogacił się na nich o 60 miliardów złotych! Pieniądze te powinny być inwestowane w odnawialne źródła energii, a nie w chybione projekty, jak choćby elektrownia węglowa w Ostrołęce, którą ostatecznie należało wyburzyć jeszcze przed jej ukończeniem, marnotrawiąc w ten sposób 2 miliardy złotych. Warto tu podkreślić, że energia ze źródeł odnawialnych nie podlega opłatom związanym z uprawnieniami do emisji. Wtedy jednak rząd nie może czerpać zysków z handlu tymi uprawnieniami, mamiąc społeczeństwo, że są to koszty, którymi obciąża nas UE – mówiła senator Ewa Matecka.

Podczas konferencji poruszono również kwestie nowelizacji prawa oświatowego, tzw ustawy Lex Czarnek.

– Lex Czarnek, to coś więcej niż tylko szkodliwe zapisy prawne, które cofają polską szkołę do struktur znanych z poprzedniego ustroju. To zjawisko nieporównanie szersze, które na długo przed uchwaleniem przez Sejm RP rzeczonej nowelizacji, poczyniło już znaczne szkody w polskiej oświacie. Co jednak najgorsze, jest zapowiedzią czy wręcz gwarancją dalszej dewastacji. Mowa tu przede wszystkim o zastraszaniu nauczycieli i dyrektorów szkół, którzy dziś boją się nawet wypowiadać publicznie w obawie przed konsekwencjami ze strony kuratorów. W rozmowach nieoficjalnych rysują jednak przerażający obraz zideologizowanej szkoły, która posłusznie wykonuje odgórne instrukcje. Nie ma w niej miejsca na pielęgnowanie indywidualności, na samodzielność czy swobodę intelektualną. Taka szkoła wpajać może jedynie automatyzm zachowań społecznych, bezrefleksyjne podejście do rzeczywistości, a w konsekwencji bierną służalczość wobec systemu. Nie wolno nam zapominać, że taki model edukacji w żaden sposób nie wykształci i nie wychowa ludzi rozumiejących idee wolności i potrafiących funkcjonować w świecie wartości demokratycznych. To prosta droga do stworzenia ksenofobicznego pokolenia, które wszelką odmienność i różnorodność traktować będzie jako element wrogi, stanowiący zagrożenie dla mentalnie ciasnej, nacjonalistycznej wspólnoty – mówiła Ewa Matecka.

Zdaniem ostrowskiej senator podobnie jak w PRL-u wszechwładny kurator będzie cenzorem wypowiedzi artystycznej, zaciekłym wrogiem edukacji równościowej czy wolnościowej, a wreszcie będzie mógł nawet głosić treści ideologiczne sprzeczne z wiedzą naukową.

– Wyrazistą zapowiedzią takiego stanu rzeczy jest choćby działalność promowanej przez ministra Czarnka kurator Nowak z Małopolski. I nie jest nawet największym problemem fakt, że małopolska kurator w swych wypowiedziach i decyzjach kompromituje się publicznie. Znacznie gorsze wydaje się to, iż nie ponosi żadnych konsekwencji za swoją szkodliwą działalność. Przeciwnie – wydaje się całkowicie bezpieczna i nieusuwalna jako karna realizatorka programowego procesu ideologizacji polskiej szkoły. Jeżeli ludzie tego pokroju otrzymają na mocy proponowanej ustawy jeszcze większą władzę, to upadek edukacji w naszym kraju będzie nie tylko nieuchronny, ale praktycznie natychmiastowy – dodała Ewa Matecka.

Wystarczy tylko sięgnąć pamięcią w przeszłość, a okaże się natychmiast, że niechlubne wyróżniki szkoły znanej z okresu PRL są dziś fundamentem pomysłu ministra Czarnka na polską oświatę i jak wyliczała senator Ewa Matecka:

  • to wszechwładza kuratora zamiast autonomii szkoły,
  • to nachalna indoktrynacja ideologiczna w miejscu wolności światopoglądowej,
  • to brak edukacji równościowej i wolnościowej,
  • ograniczenie dostępu dla organizacji pozarządowych,
  • nauczanie historii podporządkowane rządowej propagandzie,
  • to również dotkliwe represje wobec niepokornych nauczycieli i dyrektorów,
  • tłamszenie przejawów indywidualności na rzecz wychowania ujednoliconych mas,
  • silnie zideologizowany kanon szkolnych lektur.

– Łatwo wyobrazić sobie, co nastąpi, jeśli nie powstrzymamy tego rozpędzonego już procesu powrotu do słusznie minionej edukacyjnej przeszłości. Chichot historii zmieni się wówczas w głośny i drwiący rechot dyktatury – podsumowała Ewa Matecka.

Podczas konferencji prasowej poseł Mariusz Witczak poruszył również kwestie bylejakości stanowionego prawa przez PIS, które powoduje, że Polski Ład dobija przedsiębiorczość, a na dodatek rząd jest zakładnikiem grupy eurofobów, którzy blokują środki na odbudowę.

– Jeżeli Polska zrezygnowałaby z Funduszu Odbudowy, to będzie to przypominać odsunięcie naszego kraju od słynnego Planu Marshalla, tyle że wówczas odpowiedzialny był za to Stalin – mówił Mariusz Witczak.

Zobacz również: Będą protestować na ostrowskim rynku




Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy. Dodaj swój....
Inline Feedbacks
View all comments