W piątek, 30 października, podczas konferencji prasowej przedstawiciele struktur ostrowskiej Konfederacji „Wolność i Niepodległość” poinformowali, że sprzeciwiają się zamykaniu kolejnych gałęzi gospodarki i apelują o wywieranie nacisku na rząd, żeby nie wprowadzać kolejnych obostrzeń.

– Szykuje nam się kolejne zamykanie gospodarki i już właściwie postępuje – mówi Antoni Wieczorek, Konfederacja „Wolność i Niepodległość”. – Poprzedni lockdown nie zadziałał i nie osiągnął zamierzonych efektów. Chcemy zaapelować do posłów z naszego regionu i do naszych wyborców aby wywierać nacisk na rząd oraz na sejm by nie wprowadzać kolejnych obostrzeń i nie zabijać kolejnych branż polskiej gospodarki. Na w chwile obecną widzimy jak mocno to uderzyło to branże fitness, weselną.

Jak kontynuował Antoni Wieczorek w wyniki działań rządzących straty notują również m.in. taksówkarze, branża rozrywkowa i eventowa, gastronomia.

– Mnóstwo ludzi którzy na wiosnę brali tarcze antykryzysową i na przykład są zobowiązani utrzymywać zatrudnienie na stałym poziomie, dzisiaj stoją przed widmem bankructwa. Upadło już wiele firm i będą upadać kolejne w wyniku decyzji Polskiego rządu – dodaje Antoni Wieczorek.

Jak przekonują przedstawiciele Konfederacji „Wolność i Niepodległość” nie sposób przewidzieć skutków kolejnego zamknięcia gospodarki bez przyjrzenia się temu jak pierwsze zamknięcie wyglądało i co jako społeczeństwo straciliśmy oraz co nam lockdown zabrał.

– Co zabrał? To przede wszystkim jeśli chodzi o II kwartał w ujęciu rocznym mamy stratę 8,2% PKB. To jest niesamowity spadek dla Polskiej gospodarki, zwłaszcza że przeżywaliśmy przez ostatnie lata bardzo wysoką hossę gospodarczą – mówi Norbert Kustusz.

Zdaniem przedstawicieli ostrowskiej Konfederacji pierwszy lockdawn miał nam dać czas, a zabrał go przedsiębiorcom i pracownikom. Wiele osób musiało zamrozić swoje działalności, firmy. Są osoby, które zostały bez pensji lub ostały im one drastycznie zmniejszona, przez co obniża się stopa życia wielu Polskich rodzin.

– Ten lockdown miał nam dać czas na przygotowanie służby zdrowia. Jak widzimy nie dał nam nic. Mamy zapaść w służbie zdrowia. Mamy braki w lekarzach, w łóżkach szpitalnych – dodaje Norbert Kustusz.

Według ostrowskich działaczy polski rząd powinien w kwestiach gospodarczych przyjąć tak zwany szwedzki model walki z epidemią koronawirusa.

– My już od wiosny apelujemy. Od pierwszych miesięcy rozprzestrzeniania się Covid-19 nie o wprowadzanie modelu blokowego jak większość państw europy, tylko modelu punktowego jak w Szwecji – mówi Oskar Kuczera.

Jak przekonują przedstawiciele konfederacji Szwedzi którzy podjęli ryzyko nie wprowadzania ostrego lockdownu, dzisiaj nie stracili gospodarczo tyle co w przypadku Polski.

– My nie odrywamy się od rzeczywistość, zdajemy sobie sprawę ze Covid-19 występuje, transmituje siew społeczeństwie i jest chorobą dla cześć społeczeństwa niebezpieczny. Nie chcemy być nieodpowiedzialny wystawiając wszystkich na ryzyko, tylko chcemy pokazać swoją postawą, ze istnieją inne modele, które również skutecznie mogą sobie z tym zagrożeniem poradzić – dodaje Oskar Kuczera.