Na stronie Fundacji Wolność od Religii opublikowana została informacja z działań przedstawicieli fundacji związanych z lekcjami religii w IV Liceum Ogólnokształcącym w Ostrowie Wielkopolskim.
Fundacja zwróciła się do dyrekcji ostrowskiej szkoły „w ramach prowadzonej kampanii społecznej na rzecz przestrzegania w naszym kraju prawa oświatowego, a także uwzględnienia i poszanowania praw mniejszości wyznaniowych i mniejszości bezwyznaniowej, rodziców i ich dzieci, które nie uczęszczają na lekcje religii rzymskokatolickiej oraz w imię przestrzegania fundamentalnej zasady państwa demokratycznego tj. ochrony praw mniejszości i równości obywateli wobec prawa, zwracamy się z prośbą o zapewnienie opieki uczniom nieuczestniczącym w lekcjach religii w inny sposób niż poprzez nakazanie im przebywania w sali, gdzie odbywa się katecheza”.
W udzielonej odpowiedzi dyrekcja szkoły poinformowała fundację, że „Jesteśmy liceum, które cieszy się największa popularnością w powiecie ostrowskim, jest to wynik panującej tutaj atmosfery, wzajemnego szacunku i tego, że każdy uczeń ma możliwość znalezienia dla siebie swojej przestrzeni. Popularność niesie za sobą pewne problemy organizacyjne, które staramy się rozwiązać w najlepszy możliwy sposób”.
Jak informuje również dyrekcja szkoły, uczy się w niej obecnie 743 uczniów w 23 oddziałach, a budynek szkoły budowany był z myślą o najwyżej 15. Udało się dzięki wynajęciu dodatkowych pomieszczeń w budynku obok spowodować to, że lekcje kończą się tuż po godzinie 15.00.
Niestety „organizacyjnie nie jesteśmy w stanie (jak większość dużych placówek) zaplanować zajęć religii na pierwszej czy ostatniej lekcji”. W szkole na lekcje religii uczęszcza 463 osób, czyli 63,4 procent uczniów.
Jak informuje Fundacje dyrekcja szkoły, brak jest wolnych pomieszczeń oraz brak dodatkowej kadry nauczycielskiej, która mogłaby opiekować się uczniami nieuczęszczającymi na religię, „stąd też takie rozwiązanie, aby spędzali „czas wolny”w tym samym pomieszczeniu , w klasie i przede wszystkim z opiekunem. Nikt nie proponuje im żadnych praktyk religijnych,mogą mieć słuchawki na uszach i słuchać muzykę , mogą siedzieć tyłem do katechety ,przygotowywać się do następnych zajęć itp”.
Pełna treść pisma przesłanego do szkoły oraz udzielonej odpowiedzi ze strony dyrekcji dostępna jest na stronie Fundacji>> https://wolnoscodreligii.pl/nakaz-przebywania-uczniow-niezapisanych-na-religie-w-sali-w-ktorej-odbywa-sie-katecheza-w-iv-lo-w-ostrowie-wlkp-dyrekcja-szkoly-moga-miec-sluchawki-na-uszach-i-sluchac-muzyke-moga-siedziec-tylem-d/
Moim zdanie, niestety, ta sytuacja nie jest tak oczywista jakby się mogło wydawać. Biorąc pod uwagę kwestie światopoglądowe uczniowie nie powinni przebywać w tym samym pomieszczeniu. I w tym zakresie przedstawiciele Fundacji mają pełną racje.
Jednak przy 23 klasach w tej szkole, to są potrzebne dodatkowe pomieszczenia dla pozostałych uczniów, którzy nie uczęszczają na religie, a co za tym idzie automatycznie konieczna byłaby zmiana planu. Tym samym cześć uczniów musiałaby przychodzić na zajęcia później i tym samym później je kończyć. I tu powstaje pytanie, czy byliby zadowoleni, kończąc zajęcia o 17 czy 18?
Wiadomo bowiem jak wygląda sytuacja w naszych szkołach, spowodowana m.in podwójnym rocznikami. Szkoły w pewnym momencie zostały przepełnione i musi minąć trochę czasu, aż sytuacja się unormuje.
Należy również pamiętać, że szkoła musi zapewnić bezpieczeństwo uczniom. Jeśli nie można zapewnić lekcji religii na pierwszej i ostatniej lekcji, to muszą one być prowadzone pomiędzy innymi zajęciami. Nie można moim zdaniem uczniów, którzy nie chodzą na religię puścić na miasto. Jak się coś stanie to do kogo pretensje będą mieli rodzice.
Jak uważacie, jak powinien ten problem być rozwiązany?
Tezy w artkule całkowicie fałszywe.
Nauka na zmiany wcale nie grozi szkole – jest np. biblioteka.
Jest możliwość łączenia kas na religii od 1.09.
Przy dobrej woli dyrekcji jest wiele możliwości.
Jebax te ateistyczną fundację i każdego ateistę oraz lewaka. To śmiecie! A te bachory powinny być odbierane przez ich ateistycznych rodziców.
O ten „Ksiaż” – na pewno chodził na katechezę. Świadczy o tym język i postawa …żałosny typ.
Zgadzam się. Jak przyjdzie czas to zrobimy z nimi porządek!