Podczas dzisiejszej konferencji prasowej prezydent Ostrowa Wielkopolskiego poinformowała o finale doniesień do CBA i Urzędu Zamówień Publicznych złożonych przez radnego Jakuba Paducha w sprawie nieprawidłowości jakie miały zaistnieć w ramach przetargu na budowę ostrowskiej hali. Prezydent miasta poinformowała, że prokuratura umorzyła postępowanie, uznając że prezydent Miasta i pracownicy Urzędu Miejskiego działali zgodnie z prawem.

– Radny Paduch w swoim donosie sformułował daleko idące zarzuty dotyczące jednej z największych i najbardziej oczekiwanej inwestycji samorządowej ostatniego 30-lecia. Inwestycji, która od lat rozpalała nadzieje i emocje tysięcy kibiców oraz fanów sportu w Ostrowie i regionie południowej Wielkopolski – mówi Beata Klimek, prezydent Miasta. – Zarzuty radnego Paducha dotyczyły przetargu na inwestycję wartą ponad 30 milionów złotych, co dodatkowo  w przestrzeni publicznej  miało potęgować ciężar oskarżeń przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi, a mówiąc konkretnie – miało wprost obciążyć urzędującego prezydenta w trakcie trwającej kampanii wyborczej.

Jak mówiła dalej prezydent miasta zarzuty padły w środku kampanii wyborczej przed wyborami samorządowymi, a dotyczyły m.in. niedopełnienie obowiązków oraz przekroczenia uprawnień w ramach budowy hali widowiskowo–sportowej przez prezydent Miasta oraz pracowników Urzędu Miejskiego, braku zachowania tajemnicy służbowej.

Postępowanie prowadziła Prokuratura Okręgowa w Sieradzu i podczas trwania postępowania przesłuchano m.in. prezydent miasta i urzędników urzędu miejskiego, oferentów, którzy startowali w przetargu, komisje konkursową. Prokuratura ostatecznie umorzyła postępowanie, we wszystkich pięciu wątkach podnoszonych w doniesieniu uznając, że prezydent Miasta i pracownicy Urzędu Miejskiego działali zgodnie z prawem.

Jak mówiła podczas dzisiejszej konferencji prasowej Beata Klimek również wniosek radnego Paducha do Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych o przeprowadzenie kontroli w zakresie realizacji przetargu na budowę hali widowisko-sportowej okazał się bezzasadny.

– UZP uznał, że przetarg  ogłoszony przez ostrowski Urząd Miejski został oszacowany z należytą starannością. Według niego nasz przetarg został skalkulowany zgodnie z treścią rozporządzenia w sprawie określenia metod i podstaw sporządzania kosztorysu inwestorskiego, obliczania planowanych kosztów prac projektowych oraz planowanych kosztów robót budowlanych określonych w programie funkcjonalno-użytkowym – wyjaśnia Beata Klimek.

Przez złożone zawiadomienia, zdaniem Beaty Klimek ucierpiał w tym wszystkim wizerunek miasta Ostrowa Wielkopolskiego.

– Szkoda w tym wszystkim miasta. To przykre, że w toku kampanii wyborczej niektórzy są w stanie posuwać się do tak niegodziwych i cynicznych metod, oskarżając o to, co nie było udziałem ani mnie, ani moich współpracowników, ani też innych osób związanych z miejską inwestycją, jaką jest ARENA OSTRÓW. Zamiast maksymalnie skupić się na pracy, staliśmy się częścią postępowania, składając obszerne wyjaśnienia i zeznania. Tłumacząc  wszystko krok po kroku. Tak, jak było naprawdę. A wszystko to przez naciągane zarzuty, które stały się elementem walki politycznej. Za ten de facto stracony czas wielu osób, jaki było trzeba poświęcić na współpracę z organami ścigania, nie zapłaci dziś jednak radny Paduch ze swojej prywatnej kieszeni. Za to i za koszty śledztwa zapłacą niestety podatnicy…- podsumowuje prezydent Ostrowa.


Do sprawy odniósł się również radny Jakub Paduch który ustosunkował się do dzisiejszej konferencji prezydent miasta. Poniżej publikujemy przesłany nam komentarz przez radnego Jakuba Paducha:

Przede wszystkim jestem zażenowany, że prezydent miasta w trudnej dla powiatu ostrowskiego sytuacji epidemicznej znalazła prawie godzinę, żeby powiedzieć o moim wniosku z 2018 r. do Urzędu Zamówień Publicznych i CBA o kontrolę przetargu na budowę ostrowskiej hali, który został potraktowany jako zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Moje zażenowanie jest o tyle większe, że Prokuratura Okręgowa w Sieradzu prawomocnie zakończyła to postępowanie około rok temu i przez ten rok Beata Klimek nie widziała potrzeby odniesienia się do sprawy.

Dzisiejszą konferencję prasową odbieram więc jako nieudolną próbę wszczęcia jakiejś nagonki na mnie albo dyskredytacji mojej działalności radnego, którą będę w niezmienionej formie kontynuował. Władze, w tym także władze Ostrowa muszą wiedzieć, że radni, a szczególnie radni opozycji bez względu na końcowy efekt patrzą im na ręce, zadają trudne pytania i informują o swoich wątpliwościach stosowne organy, jeśli uznają to za konieczne.

Jednocześnie czuję się uspokojony, że kończąc w 2019 r. postępowanie, Prokuratura Okręgowa w Sieradzu nie dopatrzyła się żadnych nieprawidłowości w sprawie przetargu na ostrowską halę.”