Strażacy odnotowują wzrost liczby interwencji w związku z usuwaniem gniazd owadów błonkoskrzydłych.
Jak pokazują statystyki w lipcu strażacy w całym kraju odebrali aż 16 971 zgłoszeń dotyczących usuwania gniazd lub rojów owadów. To o ponad 8 300 więcej zgłoszeń niż w analogicznym okresie 2023 roku, kiedy odnotowano 8594 takie interwencje.
Wielkopolska znalazła się w tych statystykach na piątym miejscu w Polsce pod względem liczby zgłoszeń. Takich zgłoszeń wielkopolscy strażacy odnotowali 2620 i jest to o 648 interwencji więcej, w stosunku do minionego roku.
Dlatego też strażacy w opublikowanym komunikacie przypominają i apelują, że zapewnienie bezpiecznego użytkowania obiektu należy do właściciela lub zarządcy. Zdarzenia związane z występowaniem owadów błonkoskrzydłych w większości przypadków nie są nagłe. Regularne dbanie o dobry stan techniczny budynku może zapobiec zagnieżdżeniu się owadów. Właściwymi instytucjami do likwidacji gniazd lub rojów są firmy dezynsekcyjne.
Działania straży pożarnej następują w sytuacjach bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia lub życia, szczególnie osób o ograniczonej zdolności poruszania się, z budynków użyteczności publicznej oraz placówek oświatowych, straż pożarna podejmuje wszelkie niezbędne działania zmierzające do usunięcia roju lub gniazda owadów błonkoskrzydłych. W przypadkach nieuzasadnionych strażacy ograniczają się do zabezpieczenia terenu działań, ewakuacji osób z obiektu oraz przekazania terenu działań właścicielowi lub zarządcy z zaleceniem zapewnienia bezpiecznego użytkowania obiektu.
Strażacy apelują o rozsądek, gdyż należy pamiętać, że każdy z nas może potrzebować pomocy. Nieuzasadnione wyjazdy strażaków w miejsca, gdzie ich interwencja nie jest konieczna, mogą powodować opóźnienia w dotarciu do zdarzeń, gdzie zagrożone jest życie lub zdrowie ludzi.
Warto też dodać by dobrze ocenić samemu sytuację głównie miejsce i czy w ogóle są w nim owady . Bo gdy dojeżdżamy do takiego zgłoszenia okazuje się nie raz że gniazdo puste bez owadów .