Muzeum w Lewkowie- Zespół Pałacowo- Parkowy

W Dawnej Wozowni w Muzeum w Lewkowie odbyło się spotkanie z maestro Wiesławem Ochmanem z cyklu „Malowany świat Wiesława Ochmana”. Wizyta tenora miała związek z zakończeniem trwającej ponad miesiąc wystawy obrazów w Lewkowie.

Spotkanie odbyło się w dniu finisażu wystawy „Malowany świat Wiesława Ochmana”. Okazało się, że właśnie w Lewkowie odbywało się jubileuszowe setne spotkanie z tego cyklu. Wiesław Ochman nie mógł uczestniczyć w otwarciu wystawy w Muzeum w Lewkowie, bo lipiec i sierpień zwykle spędza w Hiszpanii  w swojej pracowni malarskiej nad morzem. Podczas tegorocznego pobytu powstały 43 nowe obrazy. „Zmarnowałem ponad 40 płócien” – żartował Ochman.

Tenor, mówiący w aż sześciu językach, niezwykle barwnie opowiadał anegdoty ze swego  bogatego w wydarzenia i spotkania życia. Podczas wizyty w Lewkowie dyrektor Muzeum Sylwia Nowicka wręczyła mistrzowi wyjątkowy prezent – album fotograficzny z Ostrowskiego Koncertu z Lilijką z 1981r. podczas którego na zaproszenie Kazimierza Pussaka występował Wiesław Ochman.

Cała historia tego spotkania wiele mówi o tenorze. Był rok 1981, w tym czasie maestro występuje już regularnie w Metropolitan Opera w Nowym Jorku. Ale obietnicy danej Pussakowi dotrzymuje. Wsiada w samolot z Nowego Jorku, do Londynu, z Londynu do Warszawy, z Warszawy samochodem do Ostrowa Wielkopolskiego. Daje koncert w Ostrowie i droga powrotna ma wyglądać tak samo, a po powrocie  znów występ w Nowym Jorku. Ktoś pyta – po co się tak męczyć? Wiesław Ochman odpowiada „Bo dałem słowo. A słowo jest najważniejsze„.

Fot. Piotr Żurawski

Fot. Piotr Żurawski

Wiesław Ochman to genialny śpiewak operowy. Jako wyznaczniki jego sukcesu w tej dziedzinie mogą służyć już same miejsca występów. A były to m.in. mediolańska La Scala czy nowojorska Metropolitan Opera, w której śpiewał przez 15 sezonów. Nie ominął również opery w Berlinie, później w Monachium i Hamburgu. Pojawił się również na scenach angielskiego festiwalu w Glyndebourne, a także w słynnym austriackim Salzburgu.

Dość powiedzieć, że te występy zaprowadziły go do Opery Paryskiej w 1972 roku, a potem, na wiele lat, do USA. Wiesław Ochman występował także z przerwami w Gran Teatre del Liceu w Barcelonie i w Operze Wiedeńskiej. Nie dziwi więc fakt występów również na operowych scenach w Buenos Aires, Madrycie, Moskwie, Rzymie i Sewilli. Co znamienne, w występach tych towarzyszyły artyście choćby Wiener Philharmoniker i Berliner Philharmoniker pod dyrekcją Herberta von Karajana i Karla Böhma.

Zobacz również: Ostrowski szpital z dofinansowaniem